Aleksander urodził się z bardzo widoczną wadą na twarzy, był to rozszczep podniebienia i wargi. Zatem od urodzenia był skazany na bolesne leczenie operacyjne. Po wykonanym rezonansie jak miał 1,5 roku okazało się iż ma niedorozwój robaka móżdżku, zaburzenie mielinizacyjne, torbiel pajęczynówki. Nie rozwijał się prawidłowo i już w wieku kilku miesięcy zaczęliśmy rehabilitację. Około 3 roku życia dołączyła się padaczka, jedna z bardziej podstępnych chorób. Nasze życie wypełniały wizyty u specjalistów, turnusy rehabilitacyjne. Aleksander czynił malutkie postępy i około 4 roku życia zaczął chodzić. Mieliśmy nadzieję że również i mowa się rozwinie. Tak się jednak nie stało. Aleksander ma młodszego brata Oliwiera z podobnym schorzeniem, które po dziś dzień nie ma swojej nazwy. Nie poddajemy się jednak i ciągle walczymy o lepszy byt chłopców. Rehabilitacja jest jedynym znanym lekarstwem na ich chorobę. Dzięki niej udaje nam się osiągać pewne etapy rozwoju, jednak chłopcy są zależni od naszej pomocy. Marzymy o turnusie delfinoterapii dla Aleksandra i Oliwiera. Przeszkodą są jednak wysokie koszty, dlatego też zwracamy się do Państwa z prośbą o wsparcie naszego przedsięwzięcia. Wiemy że delfinoterapia przynosi efekty gdyż Aleksander brał już w niej udział i poprawiło się jego funkcjonowanie. Walczymy o lepszą przyszłość dzieci i ciągle wierzymy że uda im się pomóc.
Rodzice Edyta i Robert